Słyszymy, że kastracja czy sterylizacja jest ważna, często wręcz obowiązkowa. Jednak czy to jedyna i słuszna droga? Kastrować psa, czy może jednak nie zawsze jest to dobry wybór? Jeśli tak, to kiedy?
„Jak się psa wykastruje, to się na pewno uspokoi”
Eh… No dobrze, skąd to się w ogóle wzięło? Bo ktoś, gdzieś, musiał widzieć taki „efekt” i puścić to dalej. Ale czy to był spokój? Wiele psów robi się najzwyczajniej w świecie ospałych czy popada w depresję (tak, psy popadają również w takie stany!). Dzieje się tak dlatego, że pies ma obniżony poziom dopaminy w mózgu i nie czerpie satysfakcji z życia, zabawy, niczego. Tylko, czy aby na pewno o to właśnie nam chodzi? Widzimy tylko zachowanie, nie jesteśmy w stanie zapytać go o emocje, i wyciągamy pochopne wnioski typu, że pies jest “spokojny”.
Co się może dziać z psem, który zostanie wykastrowany?
Przede wszystkim – bo o to przede wszystkim chodzi w tym wpisie – kastracja może doprowadzić do nasilenia zachowań w naszym odczuciu reaktywnych/agresywnych, których chcieliśmy się początkowo pozbyć, lub/i powstania kolejnych. Jeśli problemy nie wynikają faktycznie z wysokiego poziomu hormonów, my ich nie przepracujemy przed kastracją, a jeszcze potem się okaże, że pies jest strachliwy, to mamy niezłą kumulacje, bo właśnie zabraliśmy mu hormon odwagi, którym jest testosteron.
Czy w ogóle kastrować psa?
Czasem może być to konieczne, ale musimy to dokładnie przeanalizować i skonsultować – nie tylko z weterynarzem, ale też z behawiorystą. Sytuacją, kiedy kastracja jest niezbędna są oczywiście wszystkie przesłanki zdrowotne. Jeśli u psa dzieje się coś poważnego (np. pojawił się rak jąder), nie powinniśmy się zastanawiać i działać. I zaraz odpowiadam na kiełkujące Wam w głowach pytanie – wcześniejsza kastracja owszem, zmniejsza ryzyko raka jąder, ale nie powoduje zmniejszenia ryzyka innych chorób, w tym np. raka kości, do których nagłe obniżenie testosteronu może wręcz doprowadzić.
Kiedy kastrować psa?
Jeśli z jakiegoś powodu innego niż zdrowotny, zdecydowaliście się na kastracje, trzeba jeszcze przedyskutować kiedy to zrobić.
Rozwój psiego organizmu pod względem hormonalnym, tak bardzo ogólnie i z małym zapasem, możecie przyjąć na wiek 3 lat. Jest to na tyle bezpieczny czas, że raczej wszystko zdążyło się już unormować.
Druga sprawa to psia głowa – na ile pies jest spokojny, pewny siebie, aby pozbawić go testosteronu, który odpowiada między innymi za odwagę? Może nam się wydawać, że pies jest agresywny, a on tak naprawdę się boi. I tu jest potrzebny behawiorysta lub dobry trener, który to oceni. Jeśli pies się boi, należy najpierw przepracować jego problemy, bo będzie po prostu gorzej – taki wniosek przynoszą badania na psach.
Dalej jest też kwestia mięśni i kośćca – do tego też jest potrzebny testosteron, a u samców, szczególnie dużych, klatka piersiowa może rozwijać się i kształtować nawet do czwartego roku życia.
Jeśli wciąż nie jesteście pewni, ale skłaniacie się raczej ku kastracji – wybierzcie kastracje chemiczną. Pomoże Wam to w zbliżonym stopniu ocenić, jak pies zareaguje na zredukowanie testosteronu.
Co jeśli pies musi być wykastrowany?
Pytanie, czy na pewno musi? Czy jest możliwość sprawdzenia tego z innym specjalistą i zasięgnięcia drugiej opinii? Czasem warto. Z sytuacjami pozornie bez wyjścia, z którymi ja się najczęściej spotkałam, to:
- wnętrostwo – wszystko zależy od oceny lekarza ale można też wziąć pod uwagę takie rozwiązania jak regularne usg i zatrzymanie obu jąder, lub wycięcie tylko jednego jądra.
- umowa ze schroniskiem – jeśli mamy przesłanki, że u psa musi być przepracowana pewność siebie, można zawsze porozmawiać ze schroniskiem, a behawiorysta/trener może wystosować pismo potwierdzające Waszą prośbę.
- umowa z hodowcą – niektórzy hodowcy chcąc zabezpieczyć się przed rozmnażaniem zwierzęcia, dokonują takiego zapisu w umowie. I jest to w pełni zrozumiałe, patrząc na ilość ogłoszeń z pseudohodowli, ale są też ludźmi. Można z nimi porozmawiać, omówić problem, podeprzeć się opinią eksperta.
Temat ogólnie trudny, do rozpatrzenia u każdego osobno, do przeanalizowania za i przeciw. Tu nie ma jednej odpowiedzi, zawsze są zalecenia. Decyzja należy do Was – do opiekunów. Upewnijcie się tylko, że będzie ona najlepsza nie dla Was, ale dla Waszego podopiecznego.
No responses yet