zabawa szczeniaka

Zabawa ze szczeniakiem – czy może być w tym coś trudnego? Jeśli to młody psiak to większość sobie pomyśli “ok, łatwe, ale trzeba przypilnować żeby nie było za mocno, żeby krzywdy nie zrobić”. Ale kiedy jest to za mocno? Kiedy musimy nieco spasować?

Gdy szczeniak zaczyna wchodzić na wysokie obroty, większość osób będzie mu wtórowała, bo wydawać by się mogło, że jeśli by tak mocno nie mógł, to by tego nie robił. Ale niestety, z zabawą ze szczeniakiem jest jak z zabawą z dziećmi – one nie wiedzą ani kiedy mają dosyć, ani jak to robić żeby było bezpiecznie. 

Jako pierwsza i najważniejsza rzecz – rosnące kostki. Psy osiągają dojrzałość fizyczną w okolicach roku. Do tego czasu ich kości nie są w pełni wykształcone. Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę, żeby możliwie najdłużej nosić psy po schodach, ale co z zabawą? Przeciąganie, bieganie, skakanie – to wszystko obciąża mały psi organizm, który się wciąż kształtuje. Bieganie za piłką i ostre zakręty? Szarpanie i przeciąganie psa, bo wydaje nam się, że mu się podoba? Skakanie z wysokości, przeskakiwanie i wskakiwanie? Niestety wszystko na nie. 

Jak powinna wyglądać zabawa ze szczeniakiem?
Jaką formę zabawy wybrać?

obi-wan z piłką

Szarpak – bardzo delikatnie i powoli. To ma być fajna, wspólna zabawa a nie walka o zwycięstwo w szarpakowych zawodach. Mało tego, pozwól psiakowi wygrać! Daj się przeciągnąć, a potem puść zabawkę – mały ma frajdę, a na dodatek budujesz już jego pewność siebie.

Piłka – turlać, nie rzucać. Generalnie zalecam zawsze bardzo mało tego typu zabaw, a nawet całkowitą eliminację przy psach, które mają silny instynkt pogoni. Jeśli już koniecznie chcecie coś szczeniakowi rzucać, postawiłabym na odrzucenie szarpaka na małą odległość. Z piłką jest ten problem, że przy mocnym rzucie, pies nabiera prędkości i przy złapaniu “ofiary” wpada w ostry zakręt. Bioderka i kręgosłup krzyczą ałć. 

Skakanie – o ile nie jesteśmy w stanie zapanować w 100% nad samym psem i jego pomysłami, nie dodawajmy mu w tym temacie i nie wymuszamy takich skocznych sytuacji. 

Czego się możemy nabawić? Wielu nieprzyjemności. Od małych nadwyrężeń aż po trwałe uszkodzenia, które często są trudne do wyleczenia. Do tego pies długo ukrywa jak coś mu jest, ma to w genach. Jeśli zacznie w końcu pokazywać ból/dyskomfort, często będzie to już dość poważny problem. 

Nie oznacza to oczywiście, że zaraz chowamy wszystkie zabawki – jako odpowiedzialni opiekunowie musimy obserwować i sprawić aby nasza zabawa ze szczeniakiem była i fajna i bezpieczna. 

Ważne jest też to, aby zadbać o przerwy, żeby psiak wiedział, że po chwili wariactwa, jest czas na wyciszenie. Jak to zrobić? Nic prostszego – zapewnić gryzak albo wypełnionego pysznościami konga. I po takiej przerwie, można śmiało pozwolić psu na następną porcję zabawy. 

No responses yet

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Instagram
Facebook
WhatsApp
FbMessenger